some counting:

środa, 17 listopada 2010

06: Bleed like me

Ah Shirley Shirley. Kolejny damski wokal, który zmiękcza nogi :)
I te rude włosy.

To przez wczorajszą Imogen, muszę przyznać, że myślę trochę 'pudełkowo'. Jak przyczepię się damskiego wokalu, to lecą wszystkie moje ulubione wokalistki :)

Garbage to bardzo miła odmiana na scenie rocka alternatywnego (powiedzmy), trochę jednak zdominowanego przez silne, męskie wokale. Grają zadziornie, grają ciekawie, mają piosenki z pazurem i mają też ballady.
I największy atut - mają Shirley Manson.

Wydali 5 płyt i szczerze? Każda jest warta przesłuchania. Na każdej jest piosenka, którą pamięta się zawsze i wszędzie. Z pierwszej - Garbage - genialny kawałek "Only happy when it rains". Z drugiej - Version 2.0 - cudowne "You look so fine" i ciekawe "The trick is to keep breathing". Z trzeciej... Można tak wymieniać i wymieniać!
Zespół poznałam dobrych kilka lat temu. Z potrzeby dobrych, babskich głosów, po prostu. Moja pierwsza piosenka - "You look so fine" - znowu melancholijna rozkosz!
Dzisiaj jednak piosenka zadziorna, z fajnym teledyskiem i seksowną Shirley - "Bleed like me":

1 komentarz: