some counting:

sobota, 13 listopada 2010

02: 0040

Ciężko byłoby wybrać jakiś inny utwór, niż ten Ólafura Arnaldsa biorąc pod uwagę, że wczoraj miałam przyjemność być na jego występie. Dlatego nie wyobrażam sobie innego początku dla tego przedsięwzięcia.

Ólafur Arnalds, mimo 23 lat, ma już spory dorobek muzyczny w swojej karierze. Nie można mu odmówić talentu, ani ogromnej wyobraźni.
Najpierw wydał autorski album Eulogy for evolution, następnie EPkę Variation of static. Żeby nie było zbyt zwyczajnie, w siedem dni skomponował i codziennie publikował w sieci kolejno jeden utwór z kolekcji Found songs.
Najnowszy album, ...And They Have Escaped the Weight of Darkness wydał w maju br. i właśnie z tym materiałem odwiedził Polskę.

Ólafura poznałam ponad rok temu, i od samego początku mam wielki sentyment do jego twórczości. Jego twórczość mówi jasno: "usiądź, zamknij oczy i słuchaj". Ta nowoczesna interpretacja muzyki klasycznej stworzona jest dla świata wewnętrznego. Muzyka instrumentalna odkrywa pokłady sentymentalizmu, ale nie tego powierzchownego i przelotnego, ale tego głębokiego, zakorzenionego w emocjach i w wyobraźni.

Dobrze pamiętam, że Eulogy for evolution przy pierwszym odsłuchaniu przypominał mi ścieżkę dźwiękową do Pride & Prejudice autorstwa Dario Marianelli. Pomyślałam wtedy, że tak wyglądałaby muzyka do tej książki, gdyby nie miała happy endu.

Cóż, to chyba tyle nt. Ólafura, poniżej YT i 0040:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz